czekać.... czekać....?
Muszę przyznać, że jestem bardzo niecierpliwym człowiekiem i już bym z tymi robotami budowlanymi ruszyła nie czekając na poprawę aury, ale mój mąż twierdzi, iż kopanie jest niemożliwe bo teren mamy ilasty i będzie jeszcze podchodzić woda co znacznie powiększy nam koszty robót. Czytam więc wasze wpisy i nie ukrywam zazdrości patrząc na zdjęcia szybko posuwających się prac.
Dziś dojechały deski, wybraliśmy również hurtownię z której zakupimy większość materiałów bo dali dobrą ofertę.
Nauczcie mnie proszę dołączać zdjęcia, bo moje umiejętności obsługi komputera a może blogów tak daleko nie są posunięte
pozdrowienia ze świętokrzyskiego